9/14/2017

Recenzja: "Dziewczyna z Brooklynu" - Guillaume Musso

Tytuł oryginału: La fille de  Brooklyn
Autor: Guillaume Musso
Data premiery: 2 sierpnia 2017
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Albatros
Wątek
Raphael Barthelemy to znany pisarz kryminałów i w powieści pierwsze skrzypce w wątku miłosnym, jak i przewodnim, gra wraz z dobrze zapowiadającą się pielęgniarką paryskiego szpitala - Anną Becker.

Lazurowe Wybrzeże, dwójka zakochanych, która za kilka miesięcy ma się pobrać i między nimi tyle tajemnic. Z racji, że Raphael nie toleruje kłamstw i zatajanej prawdy, zaczyna naciskać na ukochaną, by wyjaśniła mu, dlaczego w ogóle nie rozmawia o swojej przeszłości? Dlaczego nic nie wspomina o rodzicach ani o swoim dzieciństwie? Dlaczego w swoim mieszkaniu nie ma żadnych zdjęć opisujących jej historię? Anna ewidentnie nie chciała mówić o sobie za wiele.. a raczej uciec od tego, co miało związek z jej przeszłością.

W wynajętym przez parę domku dochodzi do spięć. Atmosfera zrobiła się wyraźnie nieprzyjemna. Anna wyjawia swoją tajemnicę sprzed wielu lat, pokazując przerażającą fotografię. W powietrzu zawisają jej słowa "ja to zrobiłam".

Nie dając jej szansy na wyjaśnienie, mężczyzna wybiega z rezydencji i udaje się w podróż powrotną, gdzie dopiero po 20 minutach uświadamia sobie, jak impulsywnie postąpił. Gdy wraca na miejsce kłótni, dziewczyny już nie ma. Gdzie jest Anna? Co przedstawiało zdjęcie, które ujrzał pisarz?

Odtąd Raphael udaje się w pogoń za cieniem swojej narzeczonej...


"Przypierając Annę do muru zmusiłem ją, do wyjaśnienia czegoś, co powinno pozostać tajemnicą. Niechcący otworzyłem puszkę Pandory, wypuściłem złe duchy przeszłości i rozpętało się piekło."


Moja opinia
A teraz do rzeczy: dlaczego mam odmienne, a nawet nie wiem, czy nie jedyne złe zdanie o tej książce?

Po 1. Bohaterom zbyt łatwo szło rozwiązywanie wszystkich zagadek, jakby spadały im z nieba. W dodatku poszukiwania prawdy odbywały się w dwóch miastach, a nawet kontynentach, na raz. To było niemożliwe, że dwóch "detektywów" próbujących rozwikłać zagadkę sprzed lat, w tym samym czasie znajdują rozwiązania na poprzednie i wskazówki na kolejne. No dramat.

Po 2. Ilość intryg starczyłaby spokojnie na kilka tomów tej książki. Jeszcze się nie zdążyło dobrze rozkręcić, a już główny bohater przejrzał całą sytuację.

Natknęłam się w internecie na pewną recenzję, która w przybliżeniu brzmiała tak: ""Dziewczyna z Brooklynu" ma w sobie coś, co wywołuje prawdziwe ciarki i odruch obracania się za siebie". U mnie osobiście nic z tych "objawów" dobrego kryminału/thrillera się nie pojawiło.

Ogólnie nie mówię, że książka była zła.. Była dobra, chociaż to "dobra" i tak jest lekko zawyżoną oceną. Była ciekawa, momentami naprawdę się wkręcałam, ale mimo wszystko czuję pewien niedosyt. Pewne akcje i umiejętności bohaterów były nieco przerysowane, a pewne kwestie praktycznie w ogóle nieporuszone.

Po 3. W książce występuje wiele błędów (osoby, które czytały, będą wiedzieć o co chodzi, a osoby, które będą czytać, na pewno zwrócą na to uwagę), jak "on zmienił godzinę spotkania", a w następnym rozdziale czytamy "on zmienił miejsce spotkania". Nie wiem z czyjej strony jest to błąd - czy od tłumacza, czy od samego autora?

Na zakończenie delikatnie podsumuję ten bestsellerowy hit, zatem: czyta się szybko, dość przyjemnie. Na pewno zapewnia kilka godzin rozrywki, ale jak już wcześniej wspomniałam.. nadal mam posmak niedosytu. Nie będę ukrywać, że spodziewałam się po niej dużo, dużo więcej. Książkę wygrałam w konkursie i może też łatwiej podejść mi do oceny obiektywnie, bo nie muszę na siłę pisać miłych słówek dla wydawnictwa, od którego potencjalnie mogłam ją dostać. Kilka niezgodności, zbyt wybujała fabuła i przerysowane sytuacje. Niestety nie jestem zadowolona z tej lektury.. opinia publiczna postawiła jej wysoką poprzeczkę w moich założeniach, której nie podołała.

21 komentarzy:

  1. Czytałam już kilka opinii na temat tej książki. Sama nie wiem czy warto chwycić za nią i poświęcić kilka godzin. Muszę pomyśleć. Recenzja bardzo dobra! Miło się ją czyta. Zdjęcie mega ciekawe :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij! Nigdy się nie dowiesz czy Ci się podobało póki nie przeczytasz :)

      Usuń
  2. No cóż, nie zgadzam się z Tobą, Domi, pod właściwie żadnym względem, jeśli chodzi o Twoją opinię na temat "Dziewczyny...", ale o gustach się nie dyskutuje, więc i ja sobie to daruję :) Mi książka podobała się bardzo i przyznam szczerze, że na rzeczy o których wspomniałaś w ogóle nie zwróciłam uwagi, ponieważ dałam się ponieść akcji i na niej się skupiłam przy okazji dobrze się bawiąc ;) No cóż, szkoda, że książka nie przypadła Ci do gustu, ale mówi się trudno i żyje się dalej ;)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyjemy w kraju, gdzie mamy wolność słowa i każdy wykorzystuje ją tak, jak potrafi i jak chce. Mi w ogóle się nie spodobała ta książka, ale to nie powód, żebyś się ze mną nie zgadzała.. Przecież po to piszemy recenzje, żeby każdy mógł się wypowiedzieć na temat danej książki i uznać czy mu się podobała czy też nie.. Tobie się podobała? Super ;) ale skoro mi nie, to pozostawmy to tak i nie wpływajmy na moje zdanie.. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wszędzie widać "Dziewczynę z Brooklynu", byłam ciekawa recenzji :D Dużo pozytywnych :D Aczkolwiek po Twojej recenzji, chyba nie skuszę się na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również widziałam mnóstwo pozytywów przez co sama się na nią nakręciłam i.. rozczarowałam.

      Usuń
  4. Właśnie słyszałam tylko pozytywne recenzje, aż nagle trafiłam na jakaś negatywną. A teraz na Twoją. Miałam ją kupić, ale chyba sobie odpuszczę - denerwowaliby mnie wszystkowiedzący bohaterowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki nie przeczytasz - nie przekonasz się! Jeśli cię do niej w pewien sposób ciągnie, to czemu nie zaryzykować? Jestem jedną z nielicznych, której się książka nie spodobała, a może w Twoim przypadku będzie zupełnie inaczej?

      Usuń
  5. Szkoda, że nie jesteś zadowolona. Ja jednak lubię autora, więc i tak z chęcią się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ciągnie mnie do tej książki. Za duży hype na nią był i jakoś tak odtrącało mnie to.
    Pozdrawiam, Dominika z Zaczytana D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, całkiem spoko wad udało ci się tu wyłapać ;/
    Do tej książki mnie póki co jeszcze nie ciągnie, ale autora z innymi pozycjami mam na oku od dłuższego czasu. I mimo to spróbuję chyba z czymś innym spod jego pióra ;)

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem w trakcie czytania, ale już w 100% zgadzam się z Tobą, że gdyby wszyscy detektywi byli jak Raphael i Marc, to bandyci zrezygnowaliby ze swoich zajęć. Błyskotliwość i trafność przewidywań w/w dwójki doprowadza mnie do śmiechu, ale też do poirytowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najgorzej jest, gdy nastawisz się na książkę, a potem ona jednak nie spełnia oczekiwań. Też tak miałam. Oczekujesz cudów, a tu lipa. Szkoda, ale na szczęście jest wiele innych tytułów, które nie rozczarowują :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie fabuła tej książki brzmi naprawdę ciekawie ale jakoś nie ciągnie mnie do czytania więc na razie ją sobie daruję, szczególnie, że już na kilku blogach czytałam, że rozwiązywanie zagadek w tej książce jest dość mocno przerysowane.

    https://itsabookgeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio pani w sklepie z prasą mi ją polecała... Zawsze mnie takie coś nieco bawi, bo ja o książce słyszałam, wiem, że jej nie chce, jestem mniej więcej świadoma co czytam, co wychodzi i co chcę przeczytać - ale oczywiście ludzie w sklepie nie wiedzą. A mają polecenie, by proponować książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dotychczas spotykałam się wyłącznie z pozytywnymi opiniami na temat tej książki, a tu zupełnie odmienna. Mam w planach ją przeczytać i jestem ciekawa, jakie będą moje wrażenia po lekturze.
    Pozdrawiam,
    Książki moją duszą

    OdpowiedzUsuń
  13. Już prawie, że od premiery mam ją na półce i jeszcze się za nią nie wzięłam :/ Mam w planach jeszcze w tym roku po nią sięgnąć, bo jestem naprawdę ciekawa tej książki i tego, jak mi się spodoba :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale mnie zaskoczyłaś! Wydawało mi się, że ta książka jest hitem - tyle o niej słyszałam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że nie spełniła Twoich oczekiwań. Mi bardzo się podobała i chętnie sięgnę po inne książki autora :)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie miałam ochoty sięgnąć po tę książkę i podejrzewam, że tego nie zrobię (przyjamniej w najbliższym czasie). Zawsze, gdy słyszę o książce tyle pochlebnych opinii, co o "Dziewczynie z Brooklynu" to po prostu martwię się, że okaże się ona jednym wielkim nieporozumieniem...

    Pozdrawiam serdecznie,
    Wilcza Dama ^^

    OdpowiedzUsuń