9/20/2017

Recenzja: "Labirynt strachu" - Beata Nowosielska

Tytuł oryginału: Labirynt strachu
Autor: Beata Nowosielska
Data premiery:16 czerwca 2017
Liczba stron: 382
WYDAWNICTWO: NOVAE RES
Wątek
Po egzaminach w końcu przyszedł czas na zasłużony odpoczynek, ale gdzie jechać, skoro funduszy brak? Sara i jej przyjaciele - Marta, Monika, Marek, Szymon i Sebastian marzą o zwykłych, ale wspólnych wakacjach. Niestety środki finansowe nie pozwalają im nigdzie wyruszyć, do czasu... gdy Marek zjawia się z dwoma kluczami, do baśniowego, wiejskiego siedliska, na obrzeżach małej wsi.

"To były dwa klucze do wiejskiego opuszczonego siedliska. Dwa klucze do przygody. Dwa klucze do szczęścia.

Dziś myślę, że dwa klucze do piekła."

Wakacyjny dom w zamian za pielęgnowanie ogródka? Brzmi wiarygodnie i uczciwie! Wtedy jeszcze nikt nie podejrzewał, co się za tym kryje.

Budynek idealnie komponował się z krajobrazem, przez co dawał poczucie beztroskich wakacji i istnej sielanki. Niestety Sara, jako jedyna, od momentu przybycia na miejsce miała dziwne przeczucie, że nie powinno ich tam być i wcale się nie myliła. TAM najwyraźniej ktoś nie chciał ich towarzystwa.

Przekręcenie kluczyka w drzwiach wywołało nieoczekiwaną falę wydarzeń. Najpierw list, na starym pergaminie z ostrzeżeniem, później niechciane odwiedziny dziwnego, a zarazem przerażającego kota, wizja starszej kobiety, spotkanie z Panem Kościelnym, o którego istnieniu nikt nic nie wiedział, kolejne ostrzeżenia w formie napisów na lustrze oraz przyjście zza grobu byłego mieszkańca owego siedliska.

Dom zaczynał być wiezieniem, które za wszelką cenę nie chciało ich wypuścić, a miejscowe legendy stały się ich koszmarem.

"Najbardziej nie mogłam pogodzić się z myślą, że on zaprosił nas do siedliska na pewną śmierć, że sprzedał nasze dusze, a teraz muszę z nim współpracować. Zniosę jednak wszystko, by uratować moich przyjaciół."

Moja opinia
Na codzień jestem bardzo sceptycznie nastawiona na polskich autorów. Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do ich twórczości, niestety. Teraz zrozumiałam, jak wielki błąd popełniałam zastawiając się rękami i nogami przed ich dziełami. W końcu miałam okazję odblokować się i przystąpić do pierwszego podejścia, które okazało się trafnym.

Pani Beata w swojej książce daje nam to, co znamy mieszając z tym, co nieznane. Stare, od dawna niezamieszkałe siedlisko, krajobraz spowity mgłą tajemnicy. Roi się od legend, historii i opowieści o pobliskim lesie. Uaktywniające się nadprzyrodzone zjawiska i moce. Chciałam dobry thriller i taki właśnie dostałam! 

Niestety autorka zawiodła mnie mnie tylko w jednej kwestii - ilością magii. Lekko zniszczyła fajnie i realistycznie wykreowany świat duchów i demonów. To jednak nie zniechęciło mnie do dalszego czytania i porwania się akcji. 

Beata Nowosielska zachowała spójność zdarzeń, która w efekcie dała nam realistyczny obraz akcji. Na początku było naprawdę fenomenalnie! Tak jak wspomniałam wyżej - do czasu intensywnych opisów magii. Po prostu się ich tam nie spodziewałam, a jakąś wielką fanką fantastyki też nie jestem (nie uwzględniając Harrego Pottera).
Historia szóstki przyjaciół wciągnęła mnie jak mało która i jak ten dom - nie pozwoliła mi się od niej oderwać. Z żalem, ale i z radością ją kończyłam. Otóż dlatego, że była tak dobra i mroczna, że przed snem bałam się przeczytać choć jeden rozdział. "Labirynt strachu" to powieść z pewnością dla osób o mocnych nerwach. Czytając ją miałam wiele razy odruch obracania się za siebie i znów zaczęłam się bać chodzić po ciemku po mieszkaniu!

Summa summarum bałam się tego świata wykreowanego przez Nowosielską, ale jednocześnie mnie fascynował, ciekawił i porywał. Czytało mi się rewelacyjnie szybko, bez zbędnych opisów przyrody. Dobra spójność wydarzeń i wątków to na pewno to, co cechuje dobrą książkę. Polubiłam i zżyłam się z główną bohaterką, która jest bardzo inspirującą postacią oraz dającą wiele do myślenia. Książka, która pod przykrywką fantastyki niesie ogromny przekaz poświęcenia się najbliższym, stawiania czoła wyzwaniom i dobra innych ponad swoje.

Labirynt strachu dostaje ode mnie mocne 4/5!


ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJĘ:


16 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze, że nie słyszałam o tej książce i jest to moje pierwsze spotkanie z recenzją na jej temat - lubię dobre thrillery, dreszczyk emocji - myślę, że dopiszę ją sobie do listy "must have" :)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się to być bardzo ciekawa i fascynująca pozycja, o której słyszę pierwszy raz. :) Ale bardzo zainteresowałam się nią po Twojej recenzji :*

    Zostaję na dłużej i zapraszam do mnie :)
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Często się przekonuję, że co polskie to niekoniecznie gorsze, chociaż takie myślenie wciąż pokutuje w bardzo wielu głowach. Myślę, że mnie również ta książka by wciągnęła, zapisuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę, uwielbiam takie klimaty. Muszę sięgnąć po tę książkę, w dodatku polskiej autorki, aż zadziwiające!

    świetna recenzja :)
    https://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam książki, ale fabuła zapowiada się rewelacyjnie! Gdybym tylko aż tak bardzo nie bała się bać, to bym po ten tytuł sięgnęła :D ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby taka prosta historia, a przez to, że w za młodu nasłuchałam sie od starszych kolegów rożnych legend i historyjek wprowadziło mnie to w genialny klimat!

      Usuń
  6. Nie słyszałam NIC o tej książce, a szkoda. Wydaje się być wręcz stworzona dla mnie. :) Muszę się obejrzeć za nią. Super fotki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspominałam już kiedys, że robisz ładne zdjęcia? Jak nie, to właśnie to robię :D
    A o książce pierwsze słyszę więc muszę się z nią bliżej zapoznać ;)

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzieś na Instagramie przewinęła mi się okładka tej książki przed oczami, jednak nigdy nie miałam ochoty sprawdzić, o czym ona tak właściwie jest - dopiero po Twojej recenzji dochodzę do wniosku, że to coś, co jak najbardziej wpisuje się w mój gust. Dopiszę tę pozycję do listy książek "do kupienia". ;)

    Pozdrawiam gorąco,
    Wilcza Dama z bloga slademwilka.blogspot.com ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Tytuł tej książki obił mi się o uszy, ale się nią nie zainteresowałam. Jednak teraz stwierdzam, że z wielką chęcią ją przeczytam :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam jeszcze nic o tej książce, ale Twoja recenzja szczerze zachęca do przeczytania. Chociaż ja za tego typu literaturą nie przepadam, podejrzewam, że mojemu tacie może się spodobać ta książka :)
    Pozdrawiam, Zaczytana D !

    OdpowiedzUsuń